Mam nowy pracy, dlatego musze duzo jechac pomiedzy Berlin i Wroclaw. I bo nie mam samochod, jade PKP. 3 i pol godziny na autostradie, 6 godziny torami. :( I nie mozesz jechac prosto Berlin-Wroclaw, tylko Berlin-Poznan-Wroclaw! - "Witamy w zjednoczonei Europie!" Ok ok, codzienny raz jest pociag Berlin-Wroclaw, ale ten pociag nie jest szybcjej! Potrzebuje 15minut wiecej nis Berlin-Poznan-Wroclaw. Kiespsko.
Juz nauczylem sie ze WARS jest tylko w pociag Berlin-Poznan ale nie ma w drugi etap, Poznan-Wroclaw. Dlatego wczoraj kupilem w Berlinie juz buleczki i piwki. Dobze w pierwszy pociag: rezerwacja miejsce siedzace. Zle: klimatizacja nie dzialala. I w wagonie nie bylo przedzialow. Strazny goracy bylo.
Sasiad w pociagu: Niemiecki facet, Jakub, kto jedzie do "gaming convention" w Poznaniu. On zna polsi jezyk bardzo dobry bo ma poslka familja. Dobra zabawa. Juz pielismy perwszy piwo, bo musimy bo goracy ;), to jedzie WARS servis. Bez wahania kupimy drugi, zimno (!) piwko. Lepjej. Wygralismy. Tylko ze kostowal 9zl. Rozboj w bialy dzien! 10 minut poznej ten servis z nowu jest u nas (no bo musze jechac do wagon WARSa). Szyderczo usmiechnielismy sie i kupilismy trzecie (i ostatnie) piwko (ten servis mial) na zapas. Kto wie!?
I juz nasz problem nie bylo ze za goracy (bylo jeszcze w ogole?), tylko ze toaleta caly czas zajety. Ludzie tam pala caly paczke papierosow.
Ludzie zbuntowali sie: Okno otwarty albo okno zamkniety. Klotnia! Zesztywnialny kark albo duszny powietrzy. Dobze ze mielismy piwko! Na zdrowie!
Pol godzina przed Poznanie jeszcze raz serwis WARS pojawil sie i z nowu bylo piwko: No dobze, bylo czas na ostatni Lech!
W Poznaniu pozegnalem sie z nowym kumpelem i pobielglem do nastepny pociag. I czas w drugi etap szybko zlechial. Czytam teraz "Viva Polonia" od Steffen Möller, bardzo smiesny i prawda. I dzieki do WARS mialem ostatni piwko (kupilem to juz w Berlinie) w plecaku...
Saturday, May 10, 2008
PKP
Labels:
Po Polsku
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
hej!
Super tłumaczenie. Gratuluje przede wszystkim odwagi i siły - na pewno sporo czasu Ci to zajęło! Czytała tez po niemiecku i jestem zaskoczona Twoimi umiejętnościami. jeszcze troche masz problem z końcówkami, ale jestem pewna ze przy takim tempie pisania już niedługo będzie wszystko perfekcyjnie. To znaczy ze nie będziesz potrzebował nauki przy piwi. Ale zawsze można potrenować w koncu ćwiczenie czyni mistrza!!!
pozdrawiam
Czesc Estera!
No spoko! Trochol pomagala Justyna bo chialbym ze luzdie _w ogole_ rozumia co pisze. I polska wersja nie do koinca jest 1:1 niemiecka wersja bo, no - "Künstlerische Freiheit". :) Ale tak i tak dziekuje.
Pozdrawiam
Post a Comment