Dzis wieczorem bylismy w rynku. Ladny wieczor, sloncy, ludzie. Slicznie.
Mowilem ze chyba jeszcze nie chce do domu, bo tak ladny. Pytalem:
- Co robimy?
- Mozimy cos pic.
- Hm, tak. A ty?
- Ja zadowolona, mam gazeta. (Kupilismy w EPIKu).
- Hm, tak. Ale co ja mam?
- Ty? Ty masz piwo.
No dobze. Ona miala racje...
Tuesday, June 3, 2008
Moja dziewczyna
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
nie to że sie czepiam, ale ostatni wpis był dwa tygdonie temu!!! Andreas, zaniedbujesz swoich czytelników1!!
OK, OK.
Post a Comment