Kiedy wracam salomotem wieczorem do domu, czasami juz nie ma autobus bo Wroclawski komunikacja miejska ignoruje aktywny juz okolo 8 lat, ze poznej nis 22:30 jeszcze laduje samoloty i lotnikso w ogole nie jest samkniety.
Taksowkarze najpierw to nie ignoruja i na druga strona chyba sa bardzo zadowolony ze miasto jeszcze nie mysli o tym. Zawsze czekaja i pytaja facety nie tylko raz "Taksoweczka dla pan?".
Ale ja juz mam moja regula: samolot laduje, ja juz szukam komurka. Kiedy stado pasazerskie idze do autobusu (bo nie wolno sam isc 100m do terminal!) ja dzwonie dla taksowka i zawsze mam takie dialog:
- Pani: Dzien dobry, sucham? [Czasami - nie tak mily - tylko: Tak?. Noo czasem jest juz pozno...]
- Ja: Dzien dobry. Jestem na lotnisko i chialbym taksowka.
- Pani: Dobrze. Fszczldhjlf szczerwa ... drzszgrgsze? [Ja w ogole nie wiem co ona pyta!!!]
- Ja: Hm, tak. [I to zawsze dziala!]
- Pani: Dobrze. Ale jak pan nazywa?
- Ja: No jestem pan Andrzej.
- Pani: Pan Andrzej, tak?
- Ja: Tak.
- Pani: Dobrze, dziekuje i dobranoc.
Zawsze chialbym tesz powiedziec "Dobranoc" ale linia juz zamkniety.
Dlaczego Pan Andrzej? Bo sprobowalem juz "Pan Andreas". To szok dla mily pani! Zawsze. Najpierw nic, telefon cicho, i potem "Ale jak to pisac?" - I zrozumialem ze nie za duzo roboty dla pani.
I to dziala: Potem idze do taksoweczki (i mam pytanie czy chce) ale tam juz czeka moja "prywatna" taksowka. Taksowkarz patrze do mnie srogo "Pan Andrzej?" - ja "Tak" - i potem juz jest milo i usmiecha sie.
I potem tylko jeszcze 15minut do domu...
2 comments:
Cześć Andreas
Pani pyta się czy taksówka ma podjechać na terminal krajowy czy międzynarodowy. Przecież wejścia do obu "terminali" są odległe od siebie o jakieś 15 m :D.
Pozdrawiam
Przemek
No to mam szczescie ze lotnisko nie jest podobny do Frankfurt (terminal 1 i terminal 2).
Post a Comment